Nowy Dwór Gdański Forum Mieszkańców

Paddy O'Rylly

Pozyskiwanie środków europejskich jest skomplikowane, to fakt. Ale ZANIECHANIE działań w tym kierunku, to już grzech. Sprawowanie władzy nie jest proste. Z drugiej strony ubieganie się o nią, nie jest obowiązkiem. Dlatego jeśli już się skutecznie po ową władzę sięgnęło, to ze świadomością, że jest to praca i trzeba się z niej wywiązywać.
Zrzucanie odpowiedzialności za NIEPODEJMOWANIE starań o fundusze z UE ze względu na koszty, procedury i inne niuanse, to nieporozumienie. Nie trzeba długo i daleko szukać samorządów, które potrafią z powodzeniem o takie środki aplikować, co w wymiarze praktycznym jest zawsze sukcesem mieszkańców. Istota korzystania z tej możliwości polega na zwielokrotnieniu własnego wkładu. Wykładając 30% można dostać dodatkowo ponad dwa razy tyle. Tak trzeba na to patrzeć.
Jednak nie chodzi mi o to, że ktoś dostrzega problemy związane z tą kwestią i swoimi przemyśleniami się dzieli, tylko o sprawę zaanonsowanego na wstępie grzechu zaniechania. Jeszcze można to zmienić, w co chcę wierzyć, lecz czasu pozostało bardzo mało.
Twierdzenie, że obywatele mogą się sami organizować by owe środki pozyskiwać, to również nieporozumienie. Mam nieodparte wrażenie, że pisze to ktoś obcy, kto tu nie mieszka, nie chodził sam lub jego dzieci do miejscowej szkoły, nie zna ludzi. To przecież utopia, choć też chcę wierzyć, że i to się zmieni… Z drugiej strony owi potencjalni społecznicy mają występować o fundusze na drogi, chodniki, place zabaw, infrastrukturę turystyczną? To rola sprawujących władzę, dysponujących naszymi podatkami i rozumiem, że skoro oni sami nie podejmują takich wyzwań, trzeba ich do tego mobilizować.
Stawianie w tym regionie na turystykę nie jest kwestią wyboru lecz koniecznością. Bo jaka jest alternatywa? Poprawa sytuacji mieszkańców i rozwój turystyki, to w naszych realiach naczynia połączone.
Pisałem już kiedyś i jeszcze raz powtórzę: liczę, że ktoś z gminnych urzędników czyta to forum i przekazuje prezentowane tu opinie decydentom, którzy z kolei biorą je pod uwagę. Tak rozumiem jedną z podstawowych ról takiego forum.

Politique

Czego Ty "donhauser" nie rozumiesz? W Sztutowie jest po prostu taka garstka ludzi, którzy już zasmakowali władzy ( chociaż niczego pożytecznego nie potrafili dla Gminy zrobić) i teraz ktokolwiek, cokolwiek dobrego zrobi to zawsze będzie na cenzurowanym, gdyż każdy sukces obecnej władzy zmniejsza szanse na powtórne dorwanie się do Urzędu.

Paddy O'Rylly

Więc niech to "cokolwiek" stanie się czymś...

donhauser

Politique - mechanizmy ciągnące ludzi na gałęzie położone wyżej znam.
Skoro jednak jest to ćwiczenie "tralala", to w ramach jego kontynuacji - komentowania nie w temacie - dodam, iż ża każdym razem, jak czytam te zacne notki, to czuje się jak na lekcji wiedzy o społeczeństwie, tudzież przysposobienia obronnego, prowadzonego przez emerytowanego komandosa, którego ulubionym filmem jest dr Strangelove. Ciągle jakiś kościół, rosyjscy agenci, macki widoczne dla wybrańcow.
Tylko starych kurew brakuje.
Nijak nie jestem w stanie wyłapać tego subtelnego tła, które jakoby ukrywacie pod siermiężną próbą indoktrynacji zawoalowanej "naukowymi" sloganami. \
Ach zapomniałbym, nie polemizuje tutaj z "treścią" notek, jedynie wyrażam, że mi się jako całość nie podobały.
Wojsko Klejstenesa.

PI

Bardzo dawno nikt już się nie wpisał i nie napisał, co nowego w Sztutowie, gminie całej. Ale po tym niezrozumiałym bełkotliwym wpisie z 13 lipca jakiegoś chyba nieźle wstawionego kolesia nie ma co się dziwić. No bo co tu napisać po czymś takim...

Ale kto ostatnio wchodził na stronę Sztutowa, ja tak. No i miałam niezwykłą możliwość wirtualnie przejśc się po wsi, dlako nie zaszłam przyznaję, jakoś mało zajmujący ten spacer. Ale ok.
Niestety jednak nadal na stonie BIP naszej gminy żadnych nowych informacji. A szczególnie mnie doskwiera tradycyjny brak protokołów z sesji. Taka ta gmina pod żadami wspaniałego wójta kochanowskiego praworządna ma być, a już od tylu miesięcy nie uzupełniony BIP. A to przecież ustawowy obowiązek.
Napisać można do odpowiednich instutucji , ale potem wstyd i tłumaczenie przed radnymi, które z pewnością temu szlachetnemu wójtowi, który nie ma nic do ukrycia ni9e jest potrzebne . To napewno jakiś okropny urzędas zaspał!!!.
Albo może to jest ten sam, co ma wnioski do unii pisać i ani jeno ani drugie nie zrobione...
Albo Kochanowski sobie nie radzi z urzędnikami i nie nadzoruje ich pracy ( a może to zadanie Babary - Sekretarza?) albo wręcz przeciwnie tylko określone wiadomości pozwala im publicznie ogłaszać. Fakt, że informacji brak!

Paddy O'Rylly

Arogancja i ignoracja, oto odpowiedź. Lepiej nie będzie, bo to choroby nieuleczalne...

PI

Ciekawe czy równie nieodwracalne będzie wyciągnięcie prawnych konsekwencji w stosunku do osób, które dopuściły do katastrofy w Kątach Rybackich. Nigdy jeszcze, pomimo że rządy w gminie były w rękach (przez pewien czas ) młodych ludzi nie było przyzwolenia na tak nieodpowiedzialne lokalizacje inwestycji przez tak ukochanych przez Kochanowskiego inwestorów.
Budowa przystani po Jacht Klubie to bomba zegarowa, która właśnie dzisiaj dała o sobie znać. Ciekawe jak to się rozegra dalej, mieszkańcy Katów, których posesje uległy zniszczeniu (przynajmniej oni) powinni złożyć rano zawiadomienie do prokuratury, a ja chętnie pomogę w napisaniu odpowiedniego wniosku.

Omega

Istotnie wójt wielokrotnie negował przepisy prawa wodnego zabraniające lokalizacji jakichkolwiek inwestycji na terenach położonych w międzywalach ,szczególnie narażonych na zalanie.Biadolił że blokują tzw"rozwój gminy' .Zapomniał chyba ,ze priorytetem powinno byc dobro i bezpieczeństwo mieszkanców a nie wpływy z potencjalnych podatków. Nie na darmo zostały ustanowione przepisy ,wydawać by się mogło niektórym,że jakby na wyrost ,ale niestety żywiol jest nieprzewidywalny i jeśli nawet tzw "wielka woda" przychodzi raz na 100 lat to trzeba mieć to na uwadze.

PI

Podobno w Polskę idzie przekaz, że Kochanowski dotąd niezwykle spokojny i opanowany wójt zaczyna się denerwować, że ponoć biedna gmina nie da sobie rady z usuwaniem skutków powodzi. Faktem jest, że teren, na którym prywatny gość wybudował sobie zatoczkę należy do gminy. Może być zatem tak, że to teraz z naszych podatków trzeba będzie płacić ludziom odszkodowania. A, że się Kochanowski denerwuje wcale się nie dziwię, może w końcu ktoś zacznie się interesować jakie to dobre interesy za jego czasów się robi. Myślę, że mimo wszystko na świecie jest sprawiedliwość i jeśli jest wina to jest także kara. Przekonuje sie o tym wiele ludzi, z pierwszych stron gazet także, więc dlaczego nie politycy X kategorii ( no może IX).
Może właśnie dziś przychodzi czas sprawiedliwości...

Paddy O'Rylly

Będą konsekwencje, czy też nie - zobaczymy. Ważne by "samodzierżawca" wyciągnął z tego naukę.
Mówią, że nadzieja matką głupich, ale też umiera ostatnia...

zp

Kilka impresji z tego co było kilka dni temu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ci którzy walczyli z Urzędem Morskim o obniżenie poziomu posadowienia nowych budynków w strefie przyzalewowej mają o czym myśleć - czy rzeczywiscie te przepisy są aż tak nieżyciowe... Tym razem większości się (znowu) udało. Pytanie tylko, czy tak będzie zawsze. Kiedyś pewnie neistety przyjdzie poważna woda, z naturą nie wygramy.

Admin

Sądząc po szerokości plaży to nie było tam za ciekawie...

PI

Absurdy, pomimo że Kochanowskiemu i ekipie właściwie nikt nie przeszkadza, nie opuszczają naszej biednej gminy.

Pełen dumy Stanisław Kochanowski za pomocą swego urzędu na stronie internetowej Gminy Sztutowo wobec podobno pojawiających się pogłosek , że gmina Sztutowo nie jest aktywna w pozyskiwaniu środków unijnych dementuje nieprawdziwe informacje i podaje, że pozyskano niecałe 2 mln zł ze środków unijnych. Na rok jego rządów to ok 700.000. Imponujące to nie jest.

Ale, gdyby wójt jeszcze jakieś ogłoszenie chciał dać w aktualnościach ( i tak wszak nic się nie dzieje) wobec podawanych nieprawdziwych informacji ( lub rozgłaszanych przez złośliwych zauszników)podpowiadam:

WOBEC POJAWIAJĄCYCH SIĘ OD KILKUNASTU MIESIĘCY NIEPRAWDZIWYCH INFORMACJI , ŻE MOJĄ ZASŁUGĄ JEST UŁOŻENIE CHODNIKÓW NA ULICY GDAŃSKIEJ I PRZEBUDOWA WOJEWÓDZKIEJ DROGI DEMENTUJĘ STANOWCZO. DROGA PRZEBUDOWANA ZOSTAŁA Z INICJATYWY ZARZĄDU DRÓG WOJEWÓDZKICH I ZA PIENIĄDZE SAMORZĄDU WOJEWÓDZTWA POMORSKIEGO. JAKO WÓJT MAŁEJ WIOSKI NIE MIAŁEM ZUPEŁNIE NIC DO POWIEDZENIA W TEJ SPRAWIE.

Paddy O'Rylly

W opisywanym przez Ciebie komunikacie na stronie UG jest pewien haczyk: otóż środki pozabudżetowe nie muszą być tożsame z tymi, które dzieli UE. A "przekazywana nieprawdziwa informacja" dotyczyła właśnie tych drugich. Dlatego nie można mieć pewności, że UG odpowiedział na wyrażane przez użytkowników tego forum wątpliwości, czy wykonał jedynie unik.
Inna sprawa, że bardziej od wyjaśnień w powyższej kwestii interesuje mnie informacja, co zostało zrobione aby uniknąć lub ograniczyć skutki kaprysów przyrody, z jakimi mieliśmy do czynienia miesiąc temu. W tej sprawie jakoś ani słowa...

zp

Z cyklu - wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...

[link widoczny dla zalogowanych]

Edukacja, kultura i sport dotowane z unijnych funduszy w dziewięciu miejscowościach Pomorza

Pomorskie samorządy otrzymały potężny zastrzyk finansowy na edukację, kulturę i sport. Dziś już wiadomo, które z samorządowych inwestycji mogą liczyć na dotacje UE.

Jeden z projektów zaproponowała gmina Potęgowo. Za ponad 4 mln zł powstanie tam Centrum Kultury. Dotacja z UE wyniosła w tym przypadku 2,8 mln zł.

Za dwa lata imprezy i zajęcia kulturalne będą odbywały się w nowo wybudowanym budynku centrum, w którym obok sal do zajęć znajdzie się również sala główna o powierzchni 600 m kw. Mieszkańcy będą mieli do dyspozycji bibliotekę z salą komputerową i czytelnią internetową, nową świetlicę.

- To jeszcze niedawno były nasze marzenia. Dziś wiele wskazuje na to, że mogą się one zrealizować - mówi Joanna Basiak, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Potęgowie. - A mi się marzy grupa teatralna, w której występowaliby dorośli, nie tylko dzieci.

Dzięki przyznanym dotacjom na Pomorzu będą powstawać boiska i sale sportowe, między innymi w jednej ze szkół w Bytowie. Tu wartość projektu wyniosła 6,3 mln zł, z czego 3,6 będzie pochodziło z dotacji UE.

- Teraz na lekcje wychowania fizycznego musimy chodzić do MOSiR albo do innej szkoły - mówią uczniowie wychodzący z lekcji. - Nasza dotychczasowa sala jest malutka, gdy jest nas trochę więcej, to pęka w szwach. Nie da się tam rozgrywać meczów.

Rzeczywiście, istniejąca obecnie sala sportowa jest za niska i ma tylko 20 m długości i 10 m szerokości.

- Z nowego obiektu mają korzystać nie tylko uczniowie. Ma on funkcjonować od rana do wieczora. Oprócz sali wyposażonej w 170 krzesełek, znajdzie się tam również siłownia i sala do ćwiczeń rehabilitacyjnych - mówi Krzysztof Wirkus ze Starostwa Powiatowego w Bytowie.

Część z zaproponowanych i dofinansowywanych projektów jest kierowana do najmłodszych, tak jak inwestycja w Damnicy, która będzie kosztować 600 tys., z czego ponad 500 tys. wyniesie dotacja.

- Chcemy likwidować bariery w edukacji przedszkolnej na terenie wiejskim - mówi Paweł Lewandowski z damnickiego Urzędu Gminy. - Dzięki inwestycji rodzice będą mogli oddać dzieci pod opiekę nauczycieli i będą mogli podjąć pracę.

Obecnie w gminie funkcjonuje przedszkole dla 30 dzieci. Nowe przedszkole pomieści 60 dzieci.
Wśród dziewięciu wybranych projektów w pięciu przypadkach dotacja sięgnęła 85 proc. kosztów. W pozostałych przypadkach była niższa - wynosiła od 37 do 60 proc. Koszty, które nie będą refundowane, będą pokrywane przez samorządy ze środków własnych.

Trudna droga do pieniędzy z UE
Zarząd Województwa zatwierdził listę projektów, które otrzymają dofinansowanie na edukację, kulturę i sport w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
Samorządy zgłosiły w sumie 24 projekty, ale do sfinansowania wybrano 9 o łącznej wartości ponad 25 mln zł. Dofinansowanie ze środków UE wyniesie prawie 15,5 mln zł. Swoje propozycje zgłaszały samorządy z gmin wiejskich i miast do 35 tys. mieszkańców - wsparcie w ramach tego konkursu dotacyjnego było przeznaczone właśnie dla nich. Nabór wniosków odbywał się na przełomie czerwca i lipca. Ocena trwała 3,5 miesiąca. Eksperci oceniali między innymi, jakie realne korzyści ekonomiczne i społeczne przyniesie projekt dla lokalnej społeczności.
Najdroższy projekt będzie kosztował 6,3 mln zł, najtańszy - niecałe 600 tys. zł.
Wsparcie z dotacji uzyskają powiat bytowski oraz gminy Potęgowo, Damnica, Kołczygłowy, Dębnica Kasz., Nowa Wieś Lęborska, Kobylnica, Cewice i gmina miejska Łeba. Pieniądze zostaną wydane głównie na remonty i wyposażenie szkół i budowę obiektów sportowych.

Potęgowo, Damnica, Kołczygłowy, Kobylnica - same potęgi...

Dlaczego nas tam nie ma...??