Nowy Dwór Gdański Forum Mieszkańców

Dżordż

Ja mam pytanie za 100 punktów! Dlaczego dyrektorka biblioteki w ndg jeszcze nie odchodzi na emeryturę? Blokuje miejsce dla młodych, wykształconych a niestety bezrobotnych osób. Z tego co się orientuję to nabyła już prawo do emerytury.

T.P.Smith

Połowa Strażaków, Wojskowych, Policjantów i nauczycieli nabyła prawa emerytalne. Czy to znaczy, że trzeba wywalać specjalistów i zatrudniać młodzików którzy będą się uczyć przez 5 lat praktyki.

Jesteś kolejną osobą, która chce wysyłać wszystkich na emeryturę. Zastanów się trzy razy zanim stwierdzisz, że ktoś nadaje się do siedzenia w domu i tracenia na swojej wartości. Skoro biblioteka działa i pojawiają się tam regularnie nowe książki to czego chcieć więcej?

agent

mógł bym wskazać kilka osób w NDG, które zasiadaja na zaszczytnych miejscach, a dawno już powinny być na emeryturze; ale nieeeeeeeeeeeee..................

upierdliwiec żuławski

Temat niewątpliwie jest trudny i złożony. Z jednej strony pracujący, którzy maja uprawnienia emerytalne i są wieloletnimi praktykami i zazwyczaj dobrymi pracownikami, a z drugiej strony młodzi, bezrobotni, którzy szukają pracy. Absurdalny jest argument, że młodzi sa gorsi, bo muszą nabywać np. 5 lat praktyki. Ci, którzy obecnie pracują nie przyszli przecież do pracy z bagażem doświadczeń. Tez nabywali praktyki i w końcu ktoś będzie musiał ich kiedyś zastąpić. No i nikt nie każe nikomu siedzieć w domu na emeryturze. Współczesny emeryt powinien być w miarę swoich możliwości aktywny. Działają przecież jakieś koła emerytów itp. I Jeszce o jednym - jak czytam oferty pracy, to szukają młodych, wykształconych i koniecznie z kilkuletnim stażem w zawodzie. Pytanie - jak zdobyć staż, skoro nie przyjmują bez stażu? To jest pytanie za 100 punktów.

humbug

ktoś, kto zaczął ten temat, chyba nie był nigdy w bibliotece.... pani dyrektor pewnie niedługo odejdzie i wtedy będziemy za nią tęsknić, bo nie wiem, czy znajdzie się taka druga osoba, która by tak dbała o to miejsce i o pozostałe biblioteki...
przykro słuchać takiego gadania
i tu nie chodzi o doświadczenie, czy wiek ... chodzi o serce, jakie się ma do swojej pracy

T.P.Smith

i z tym się zgadzam.

żuławianka

Kiedyś przeczytałam w gazecie artykuł...W bibliotece straszy!" i nie chodziło o duchy...tylko o pracownika,który swoim zachowaniem,złą miną i obojętnością odstraszał czytelników.Boimy się wejść do biblioteki i swobodnie z niej korzystać bo od razu jestesmy obserwowani,atakowani pytaniami-czego to się tu szuka.Niczego nie mozna dotykać samemu bo zaraz pracownicy oświadczają,ze sami podadzą wybraną pozycję.Inaczej jest w wielkich bibliotekach,bardziej nowoczesnych.Przydałby się świeży powiew wiatru,jakieś zmiany chociaz wizualne bo nasz biblioteka zatrzymała się na latach 70-tych! A młodzi teraz są pewnie lepiej wykształceni,niz "stara" gwardia.No a na stanowisku dyrektora to powinien być ktos po studiach i najlepiej z zarządzania taką instytucją.

Monia

Nie chcę zabrzmieć źle, ale co mają powiedzieć młode osoby, które inwestują w siebie, kształcą się i ... nie mają pracy. Mnie się udało, mam fajną dobrze płatna pracę ale wielu moich znajomych nie. Ktoś kto nabył prawa do emerytury ma już zapewniony dochód, miał też szansę się dorobić. A co z tymi młodymi, którzy nie mogą planować przyszłości bo nie mają źródła dochodu. Co to jest za argument że się pojawiają nowe książki? To chyba norma według mnie - nic zaskakującego. A zgodzę się z żuławianką, że młoda generacja myśli w innych kategoriach , nowocześnie.

humbug

ale zabrzmiałaś. gdyby to była Twoja mama inaczej byś mówiła.
jedna dyrektorka nie zapewni pracy tym wszystkim młodym wykształconym. to chyba nie tu jest problem.
udało mi się pracować z kilkoma młodymi wyksztalconymi i niestety trafiły mi się osoby, którzy ze względu na swoje "wykształcenie" nie pałały chęcią do pracy

jedno mnie irytuje w tym temacie: jak mało macie szacunku do pracy tych, którzy nie robią jej źle, tylko nie po waszej myśli
jak cos jest dobre i fajne, to sie o tym nie mowi: dlaczego?

bolekk

A ja bardzo sobie chwalę obsługę w bibliotece , korzystam z niej już od około 20 lat i nigdy mi się nie zdarzyła podobna sytuacja jak opisuje żuławianka . Zawsze jest miło a pani potrafi niemalże czytać w moich myślach , nikt za mną nie łazi , nie przeszkadza i nie narzuca się . Widocznie mam szczęście .

T.P.Smith

Żuławianka - może ty odwiedziłaś nie tą bibliotekę? Ja też nie miałem tam nigdy problemu z obsługą. Nawet jak korzystałem z internetu w bibliotece to nikt nademną nie stał i nie kazał się śpieszyć.

k@si@

nie można mieć pretensji do garbatego ,że ma dzieci proste
kobieta pracuje , robi to dobrze i nikt nie może jej tego zabronić
tu trzeba by się zastanowić, co do tej pory zrobiły nasze władze nowowdworskie na czele z radnymi ,żeby w naszym regionie zapewnić nowe miejsca pracy
ale idą wybory, a ja nikomu nie będę podsuwać pomysłów

tomaeh

Dziwi mnie ta dyskusja o naszej bibliotece... Jeżeli ktoś nabył tam prawa emerytalne - to jego sprawa! Jeżeli dobrze wykonuje swoje obowiązki, to chyba nie ma "nagłej potrzeby" odstawiania takiej osoby na boczny tor, aby szykować posadkę świeżo upieczonemu magistrowi...

agent

...no własnie, nowa posadka np. dla kogos z rodzinki włodarzy, czas im się kończy, no to może jeszcze na koniec kogoś swojego wrzucą
dajcie spokój pani A. życzyłabym wszystkim takiego zaangażowania do pracy, pani A. jest po prostu zbyt cierpliwa i nie chce sie narzucać swym szefom, a to własnie od nich wiele zależy

Lumark

Proponuje przenies Pania A. do sekcji sportowej.