Nowy Dwór Gdański Forum Mieszkańców

zp

Chyba w środę ma być program u red. tow. Trusa w TVP 3 o przekopie. Z tego co pamiętam z kwiecistej zapowiedzi na pewno będzie na nim nasz "znany, wspaniały i ceniony" (słowa tow. red.) wójt gminy Sztutowo. Warto oglądać - w końcu to przyszły poseł... Wink

pzdr

długi

Oglądałem, widziałem i chyba nie wiem o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że chodzi o kasę.

x_erpe

zp

Dyskusja była na normalnym poziomie debat w TVP3 z udziałem Trusa, czyli każdy może sobie dopowiedzieć jakim... Wink

Ja mam wrażenie, że wszyscy czekają teraz na studium wykonalności i nie wiedząc jakie będzie miało ono wnioski asekurują się w swoich wypowiedziach unikając jednoznacznych i kategorycznych ocen... Dużo decyzyjnie i personalnie wyjaśnią również wybory parlamentarne...

Ciekawy był materiał dzisiaj w Panoramie z Elbląga, gdzie w ramach kampanii wyborczej nowy pisowski minister od dorszy mówił, że kanał powstanie w Skowronkach do 2013 roku, że za rok sporządzać będzie się plany wykonawcze, a Elbląg będzie dzięki temu miastem mlekiem i miodem płynącym. Wspomniał też o "entuzjastycznej" postawie władz gminy Sztutowo w sprawie projektu... Smile

pzdr

x_erpe

Przekop Mierzei Wiślanej jednak za naszą kasę

Upadł pomysł na sfinansowanie przekopu Mierzei Wiślanej z funduszy unijnych. Rząd PiS zapowiada jednak, że kontrowersyjny kanał i tak powstanie. 420 milionów złotych na jego budowę pochodzić ma w całości z budżetu państwa
Temat przekopu przez Mierzeję Wiślaną odżywa zawsze przed wyborami. Oficjalną decyzję o jego budowie premier Jarosław Kaczyński ogłosił w Elblągu 10 listopada 2006 r. - dwa dni przed wyborami samorządowymi. - Wykorzystamy do jego budowy fundusze unijne - zapowiadał premier.

W ostatni czwartek - na trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi - do Elbląga przyjechał minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk. I znów zapowiedział, że mierzeja będzie przekopana, ale już nie za euro z Brukseli, a za złotówki z polskiego budżetu. Słowa Gróbarczyka podtrzymały nadzieję zwolenników przekopania mierzei i otwarcia portu Elbląg na morze. Pod koniec sierpnia okazało się bowiem, że projekt "Budowa kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną" został skreślony z listy inwestycji unijnego programu "Infrastruktura i Środowisko" na lata 2007-2013.

- Projekt odpadł, bo ma słabe podstawy - twierdzi ekspert zajmujący się polskimi portami. - W założeniach przekop ma być odpowiedzią Polski na brak porozumienia z Rosją o żegludze po Zalewie Wiślanym. Tymczasem szansą dla portu w Elblągu był i jest handel z obwodem kaliningradzkim, a nie konkurowanie z portami Trójmiasta o ładunki z innych krajów bałtyckich. Przekop będzie atrakcją dla żeglarzy, ale tak naprawdę portowi w Elblągu pomogłoby przede wszystkim dogadanie się z Rosjanami.

Inwestycja budzi także zastrzeżenia ekologów. Eksperci badający oddziaływanie tego projektu wskazywali na zagrożenia związane m.in. z nieuniknioną ingerencją w obszary chronione Natura 2000.

Ludzie Gróbarczyka bronią jednak decyzji szefa. - Dzięki zmianie źródła finansowania na budżet państwa zmniejszy się ryzyko opóźnień, a ta strategiczna inwestycja będzie gotowa najpóźniej w 2013 r. - twierdzi Grzegorz Witkowski, asystent ministra Gróbarczyka.

Jednak by tak potężna budowa - wyceniana na minimum 420 mln zł - była sfinansowana przez państwo, decyzję musi podjąć cały rząd. Sprawdziliśmy - żadnej decyzji rządu na razie nie było, Gróbarczyk opowiadał w Elblągu tylko o swoich planach.

- Projekt jest już w fazie uzgodnień międzyresortowych. Na pewno zostanie przyjęty przez rząd przed wyborami - broni szefa Witkowski.

Warto wspomnieć, że resort gospodarki morskiej podobnie rozwiązał sprawę budowy gazoportu w Świnoujściu. Tam falochron - niezbędny do budowy nowego terminalu - okazał się być dwa razy droższy niż pierwotnie planowano. Tam także zrezygnowano ze środków unijnych, a Gróbarczyk ogłosił, że pieniądze (ok. 1,2 mld zł) pochodzić będą z budżetu państwa.

- Zapraszam do rozmowy na temat finansowania przekopu po wyborach - komentuje Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego (PO). - Teraz nie ma to najmniejszego sensu, bo po liczbie rządowych obietnic można sądzić, że jesteśmy tak bogatym państwem, że funduszy unijnych w ogóle nie potrzebujemy. A punktem wyjściowym dla rozmów o przekopie musi być kompleksowa analiza o wpływie przekopu na środowisko. Może się bowiem okazać, że przekopanie Mierzei Wiślanej - właśnie z powodów ekologicznych - jest w ogóle niemożliwe.Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto

igor

[link widoczny dla zalogowanych]

Przez Mierzeję Wiślaną zostanie zbudowany kanał - zdecydował we wtorek odchodzący rząd Jarosława Kaczyńskiego. - Jeśli zaczną kopać, będzie "druga Rospuda" - zapowiadają ekolodzy

SONDAŻ
Czy popierasz budowę kanału przez Mierzeję Wiślaną?

59%
Tak (2120)

34%
Nie (1246)

7%
Nie wiem (251)

Liczba oddanych głosów: 3617

Rząd zdecydował o przekopie Mierzei Wiślanej z powodu Rosji. Od lat - zazwyczaj tuż przed rozpoczęciem sezonu letniego - Rosjanie wprowadzają blokadę żeglugi z Zatoki Wiślanej na pełne morze. Jest to możliwe, bo kontrolują jedyną drogę, która prowadzi przez Cieśninę Pilawską. Ostatnia blokada - z maja ub. roku - trwa do dziś. Rozmowy minister spraw zagranicznych Anny Fotygi z Rosjanami nie rozwiązały problemu, rząd przystąpił więc do prac nad przekopem. Były minister gospodarki morskiej z LPR Rafał Wiechecki planował sfinansować budowę kanału z funduszy unijnych. Projekt wpisano nawet do programu "Infrastruktura i środowisko". Jednak po odejściu Wiecheckiego z resortu inwestycja z programu wypadła.

Wtorkową uchwałą rząd zdecydował, że przekop sfinansuje budżet państwa. Budowa ma kosztować 417,2 mln zł. - Finansowanie z budżetu państwa, a nie z funduszy unijnych, gwarantuje, że inwestycja zostanie przeprowadzona - tłumaczy Wojciech Kmiecik, szef gabinetu politycznego ministra gospodarki morskiej Marka Gróbarczyka. - Nie wiadomo, czy Unia dałaby pieniądze na przekop Mierzei.

- Komisja Europejska na pewno nie dałaby ani centa - ocenia prof. Maciej Gromadzki, przewodniczący Wojewódzkiej Rady Ochrony Przyrody w Gdańsku, autorytet ekologów. - Cała Mierzeja Wiślana to obszar należący do europejskiej "Natury 2000". Ta inwestycja nie ma dobrego uzasadnienia ekonomicznego i jest antyekologiczna.

Przeciwne przekopowi są również władze Krynicy Morskiej, które obawiają się, że przez kanał miejscowość zostanie odcięta od świata i straci turystów.

Decyzję rządu Kaczyńskiego popiera za to lewicowy prezydent Elbląga Henryk Słonina. - Ogromnie się cieszę, to bardzo dobra wiadomość dla Elbląga i całego naszego regionu - mówi Słonina.

Czy nowy rząd Donalda Tuska będzie realizował podjętą uchwałę? - Decyzję podjęto w przedostatnim dniu rządzenia, więc trzeba będzie się jej szczególnie przyjrzeć - zapowiada Marek Sawicki z PSL, przyszły minister rolnictwa (ten resort ma "wchłonąć" Ministerstwo Gospodarki Morskiej). - Muszą być uzasadnienia ekonomiczne i pozytywna ocena oddziaływania na środowisko, problemy z Rosjanami nie mogą być jedynym powodem. Uchwały rządowe można realizować, ale można też uchylić.

- Napiszę do nowego rządu, do Komisji Europejskiej, do mediów, gdzie się da, żeby przekopu nie robić - zapowiada prof. Gromadzki. - Jeśli rząd nie posłucha ekologów, będzie miał "drugą Rospudę".

Budowa kanału ma się rozpocząć w przyszłym roku, a zakończyć w 2013.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto

PI

Wczoraj w TVN też o przekopie była mowa. Nic nadzwyczajnego się dowiedziec nie dało. Głos miał jedynie burmistrz Krynicy, którego " cudowne " słownictwo faktycznie się nadaje do telewizji.
W krótkiej migawce udało się tez dostrzec trzech wspaniałych ze Sztutowa. Niestety pomimo, ze było ich trzech głosu nie dostał ani jeden...
Nie zbudują nam tego przekopu! Za małe "parcie" sztutowskich władz.

indianin

przekop nic nie polepszy tylko pogorszy

Tiegenhof

Przekop w Skowronkach na Mierzeji Wiślanej. Wady i zalety:

Wady:
Exclamation

Trudniejszy ruch samochodowy z Krynicy Morskiej. (ciągłe oczekiwanie na przepływ statków - choć w planach jest most drogowy nad kanałem, sądzę, że spowodu kosztów będziemy się musieli zadowolić jakąś "alternatywą")
Exclamation

Ogromna ingerencja w okoliczne środowisko naturalne.
Na lądzie: Wędrówka dzikiej zwierzyny stanie się na zawsze niemożliwa. Może to doprowadzić do końca ich egzystencji.
W powietrzu: Zwiększona obecność cywilizacji w tym regionie może zmusić rzadkie ptactwo (jakie występuje na Mierzeji) do opuszczenia swoich siedlisk.
W wodzie: wiadomo to, żeby statki i barki mogłyby przepływać przez ten kanał, muszą także być wykopane tory wodne. Czyli mowa jest o naruszeniu osadów dennych w Zalewie. To spowoduje ogromne zamulenie i zanieczyszczenie akwenu. A co za tym idzie... później będzie można tylko sobie pomarzyć o smacznej rybce z Zalewu Wiślanego.
A nowy korytarz łączący Bałtyk z Zalewem spowoduje większe zasolenie wody w Zalewie. A wiadomo, że w tej chwili tym akwenie jest takie odpowiednie zasolenie, że żyją w nim i ryby słodkowodne, jak i morskie. Większe zasolenie spowoduje zanik ryby słodkowodnej. To pewne.
Exclamation

Ogromne koszta budowy i eksploatacji. Pieniądze można wykorzystać lepiej i w lepszym celu.

Zalety:
Exclamation

Polepszy się sytuacja gospodarcza dla Elbląga i innych miast portowych na Zalewie. Bezproblemowy i bezpośredni kontakt z morzem zwiększy znaczenie portu w Elblągu.
Exclamation

Pierwszy ważny krok w reaktywowaniu żeglugi turystycznej na Zuławach i nie tylko na nich.
Exclamation

Na czas budowy przybędzie wiele miejsc pracy w regionie.

Znacie jakieś inne wady i zalety?

Bo po przeanalizowaniu tych "za i przeciw" ja nie widzę wielkiej potrzeby tego kanału...
Widzę tylko produkt zadufania pewnej kaczki, która nie potrafiła dogadać się z sąsiadem.
Mam nadzieję, że to natura zwycięży z cywilizacją i zwyciężą ci, co naturę popierają....

nuka

Okazuje się, że jest jeszcze druga koncepcja lokalizacyjna dla przekopu. Chodzi o miejsce znajdujące się w połowie drogi między Krynicą a Piaskami, zwane "Głębią Kolberga". Wg badań geologicznych (przeprowadzonych w latach '90 pod kierownictwem dr M. Kasprzyckiej) aż do XVI w. istniała w tym miejscu naturalna cieśnina, przez którą odbywał się ruch żeglugowy i przez którą prawdopodobnie przybyli w te rejony... Wikingowie.
Wydaje mi się, że włodarze Krynicy Morskiej nie odpuszczą. Czyżby jednak dzięki takiej lokalizacji (Krynica pozostałaby częścią "twardego lądu") możliwe było przekonanie jej mieszkańców do tego pomysłu?
Nie rozwiązuje to oczywiście kwestii "ekologicznych" oraz podnosi koszt całej inwestycji, ale podobno wpływ na ekosystem Zalewu Wiśl. ma być mniejszy... Zobaczymy, jak się sprawa dalej potoczy...

(czyt. więcej: [link widoczny dla zalogowanych])

HEDER

...dlaczego mialoby wzrosnac zasolenie zalewu,przekop nie bedzie otwartym kanalem-bedzie odgrodzony sluza...a co do migracji dzikiej zwierzyny:przewidzana ma byc zwodzona kladka(no a nawet jakby to moze zniknolby problem dzikow panoszacych sie po krynic m

zp

Z plusów, które się wymienia warto dodać wpływ (na kanale będzie kilka śluz) na zmniejszenie zagrożenia powodziowego terenów nadzalewowych i w pewnym stopniu uniezależnienie się od związanych z wodą kaprysów natury

Innym istotnym plusem jest kasa z podatków związanych z inwestycją dla gminy, na terenie której przekop będzie realizowany... W tym kontekście trudno zrozumieć niemrawość sztutowskiej władzy i w pełni można docenić medialną aktywność sąsiadów z Krynicy - oni wiedzą jak się robi pieniądze. Ich kolejny pomysł z wesołą gromadką archeologów, którzy chętnie i fachowo wybudują kanał na "bezpiecznym" terenie za Krynicą jest w tym kontekście bardzo nośny, a jawne wsparcie Gazety Wyborczej na pewno im nie zaszkodzi (tylko co na to Piaski... ) Smile

Rozwój wypadków będzie na pewno ciekawy.
Mieszkańcy zdecydowali - nawet ci z Krynicy chcą w większości przekopu - wszystko zależy teraz od władz lokalnych i ich wizji propagowania swoich pomysłów. W tym kontekście w starciu z Krynicą Sztutowo wg mnie nie ma żadnych szans... Wystarczy spojrzeć w telewizor Smile

pzdr

PI

Z tego co pamietam, na początku było kilka koncepcji lokalizacji przekopu. W końcu jednak ustalono, że najbardziej optymalnym miejscem będzie właśnie to w Skowronkach. Krynica Morska, jej władze, a właściwie wtedy niektórzy mieszkańcy, którzy dzisiaj władzę sprawują zawsze krzyczeli, że przekop to "poroniony pomysł". W odróznieniu jednak od obecnego wójta Sztutowa burmistrz z Krynicy ma odwagę jasno prezentowac swoje stanowisko ( używając czasem może niezbyt parlamentarnego języka). Niestety tradycyjna już niechęć Kochanowskiego do odwaznego bronienia interesu mieszkańców Sztutowa, brak aktywnego ( nie licząc wystapień w telewizji - to nasz wójt lubi) deklarowania: " ja i mieszkańcy Sztutowa uważamy, że to doskonały pomysł i będziemy aktywnie wspierać działania zmierzające do przeprowadzenia tej inwestycji" mogą doprowadzic do tego, ze kanał może i powastanie, ale niestety nie u nas.
Ostatnio na sesji pan wójt na pytanie jednego z radnych " co w sprawie przekopu? " odpowiedział: " rząd na ostatnim posiedzeniu przyjął projekt do realizacji". Akurat tę informację nie tylko radni, ale i każdy kto czyta gazety mógł z łatwością zdobyć.
A zatem szkoda, że tę łopate, w porcie w Katach Rybackich, pokazywaną w TVN-owskich Faktach wkopał nie pan Kochanowski, tylko tzw. "poprzedni wójt". Może gdyby to on osobiście był zaangazowany w 'walkę z przeciwnikami przekopu", gdyby uczestniczył w organizowanych akcjach na rzecz kanału to dziś z "prawdziwym sercem" i odwagą robił wszystko, żeby to Sztutowo stało sie tym jedynym miejscem w Polsce...

tc2

zp

najnowsze - dziwne trochę w swoim uzasadnieniu..., ale GW jak zwykle ma swoje cele Smile

- wieści o kanale:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tajny przekop fruwa po ulicy

Jaki będzie wpływ przekopu Mierzei Wiślanej na środowisko? Ile to będzie naprawdę kosztować? Urzędnicy bronili się przed odpowiedziami na ten temat. Tymczasem prawda o tym leżała na ulicy.

Opracowanie przyniósł nam do redakcji nasz czytelnik. - Kilkanaście luźnych kartek leżało rozrzuconych na ul. Wileńskiej w pobliżu szpitala Swissmedu w Gdańsku Wrzeszczu - powiedział. - Obok nich zielona teczka z napisem "Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku".

Dokument nie ma strony tytułowej, ale z jego treści już po wstępnej lekturze można się domyślić, czego dotyczy. Chodzi o budowę kanału żeglugowego, który przetnie Mierzeję Wiślaną.

W połowie listopada odchodzący rząd Jarosława Kaczyńskiego zaakceptował program tej inwestycji. Podano wtedy jedynie, że koszt długiego na 1200 m przekopu do 2013 r. wyniesie 417 mln zł. Budowę ze środków skarbu państwa ma prowadzić Urząd Morski. Jej wykonaniem zajmą się firmy wyłonione w przetargu.

W listopadzie, pisząc o budowie kanału, ustaliliśmy, że istnieje już opracowanie, które opisuje oddziaływanie inwestycji na środowisko. Kilkakrotnie prosiliśmy o jego ujawnienie Urząd Morski. Odmówiono nam, powołując się na tajność tego dokumentu. Udało nam się ustalić, że wstępny harmonogram prac i kosztów wraz ze środowiskowym raportem miały zostać zatwierdzone przez urząd w styczniu.

Tymczasem w dokumencie, który trafił do redakcji, są fragmenty oceniające wpływ inwestycji na przyrodę mierzei i Zalewu Wiślanego. Wynika z nich, że rząd Kaczyńskiego nie miał pełnego rozeznania, decydując o wykonaniu przekopu.

Dokładniejsza lektura dokumentu znalezionego na ulicy dostarcza jednak przede wszystkim precyzyjnych danych na temat wydatków. Dotyczą one najbardziej prawdopodobnego wariantu, kiedy przekop zostanie wykonany w pobliżu miejscowości Skowronki. W opracowaniu jest mowa o tym, że kanał ma kosztować 345 mln zł. Inwestycja ma być wykonana w czterech kontraktach. Podane są koszty i czas trwania każdego z nich. Pierwszy ma pochłonąć 159 mln 700 tys. zł (śluza, kanał żeglugowy, falochrony). Kolejne odpowiednio: 33,9 mln (dwa mosty, drogi dojazdowe); 2,2 mln (pogłębianie od strony morza); 149,2 mln (tor podejściowy od strony Zalewu Wiślanego).

Ogromnym ułatwieniem dla potencjalnego wykonawcy są też koszty i kolejność wykonywania poszczególnych zadań w ramach kontraktów. I tak np. na śluzę i wrota przewidziano 37,6 mln zł i 15 miesięcy, na budowę dróg i dwóch mostów 33,9 ml zł i 15 miesięcy. Jest też dodatkowy opis poszczególnych zadań. Możemy się z niego np. dowiedzieć, że wzdłuż całego kanału będzie szeroka na 3,5 m droga serwisowa, albo że pomysłodawcy kanału przewidują wykonanie specjalnego brodu, który ma umożliwić zwierzętom przepłynięcie go wpław. Dodatkowo wiadomo też, że inwestor zapłaci 12 mln zł za wyłączenie gruntów z produkcji leśnej.

Na 6 mln zł wycenione są też straty w środowisku spowodowane inwestycją. Budowie przeciwstawiają się bowiem ekolodzy. W czerwcu br. Wojewódzka Rada Ochrony Przyrody w Gdańsku stwierdziła w specjalnej uchwale, że przekop spowoduje nieodwracalne zmiany w ekosystemie mierzei, Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej. Budowa i sam kanał znajdować się będzie na terenie Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana.

Autorzy zagubionego dokumentu stwierdzają jednak, że inwestycja zarówno "w fazie budowy jak i eksploatacji nie powinna wpływać negatywnie na chronione w tych obszarach elementy przyrody". Przyznają jednak, że taka ocena to tylko ich wstępne rozeznanie.